czwartek, 7 lutego 2013

Jak to było na początku.

Na początku był.. symulator architektoniczny.

Will Wright, twórca Simsów, chciał, żeby gra dotyczyła zupełnie czegoś innego. Początkowo gra miała się nazywać Home Tactics i być w całości poświęcona... budowaniu i urządzaniu domów! Na szczęście jeden z członków zespołu pracującego nad grą zasugerował, by jakość zaprojektowanych domów oceniały poruszające się po nich ludziki. Okazało się, że twórcy lepiej bawią się sterując ludzikami niż budować domy. :) To podsunęło Will'owi wspaniały pomysł, by stworzyć fantastyczną grę strategiczno-logiczno-symulacyjną. To wyjaśnia przy okazji, dlaczego w The Sims daje się budować domy - to pozostałość po oryginalnym pomyśle jej twórców. Bo Simy to nie tylko symulator. W tej grze trzeba wykazać się niesamowitą strategią i logiką postępowania. Przeżyć w Simowym świecie wcale nie jest tak łatwo.


Gram w tą serię symulatorów życia od pierwszej serii The Sims. Te wszystkie godziny spędzone na graniu nie poszły na marne. Simy nauczyły mnie logicznego myślenia, strategicznego gospodarowania pieniędzmi i szybkiego reagowania w trudnych sytuacjach.
Szczerze polecam tą grę, nie tylko dziewczynom. :)
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz